Poprzednia Strona Od Katowic do Warszawy Strona domowa

 

W 1983 roku, gdy odbywałem służbę wojskową w Nadwiślańskiej Jednostce Wojskowej MSW w Katowicach, spotkałem tam kilka osób trenujących inne sztuki walki, np. kung-fu, kempo, taekwondo, kyokushin karate, judo i samoobronę. Zaczęła się wymiana doświadczeń (czasami dość bolesna), która zaowocowała po pewnym czasie tym, że na rozkaz kapitana Widzyka, wówczas odpowiedzialnego za wychowanie fizyczne w jednostce, zacząłem w grudniu 1983 r prowadzić zajęcia samoobrony dla kadry podoficerskiej a później także dla kadry oficerskiej. Zajęcia prowadziliśmy razem z dwoma braćmi, ówczesnymi mistrzami judo z jednego ze znanych śląskich klubów judo.

Wcześniej, 16 października 1983r będąc na przepustce, uczestniczyłem po raz ostatni w zawodach judo. Była to strefa seniorów we Wrocławiu, gdzie zająłem 5 miejsce. W okresie służby próbowałem nawiązać kontakt z jakąkolwiek sekcją jujutsu w kraju ale nie mogłem natrafić na żaden adres. Marzyłem też o zdawaniu egzaminu na stopień w jujutsu. Czytało się wtedy wszelkie dostępne w prasie artykuły o sztukach walki , m.in. w "Żołnierzu Polskim" gdzie ukazał się wtedy cykl artykułów "Karate". Napisałem list do redakcji z prośbą o kontakt z autorem, dr Krzysztofem Kondratowiczem i w styczniu 1984 roku otrzymałem od niego odpowiedź. Lecz ten jednak nie wyjaśnił mi wielu moich wątpliwości, więc w lipcu 1984 roku będąc już w cywilu, napisałem i wysłałem do redakcji drugi list, na który także otrzymałem na początku sierpnia odpowiedź wraz propozycją ewentualnego spotkania w Warszawie.

Nie namyślając się długo, w połowie sierpnia 1984 roku nawiązałem telefoniczny kontakt z panem Romanem Braunem, poleconym mi w liście przez dr Kondratowicza. Pan Braun był wtedy znanym działaczem w Ognisku TKKF STADION w W-wie przy ul. Walecznych 47/14. Efektem tej rozmowy telefonicznej był mój przyjazd do Warszawy dnia 25 sierpnia 1984 i spotkanie z Panem Romanem o godz. 9.00 rano obok kina na placu Przymierza. Po przedstawieniu się i krótkiej rozmowie udaliśmy się już razem do sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr. 143 przy Alei Stanów Zjednoczonych 27 (Praga - Południe), gdzie o godz. 10:00 rozpoczynały się zajęcia kursu instruktorskiego ze specjalności samoobrona. Jak się okazało, kierownikiem tego kursu był wspomniany już Pan Roman Braun.

Muszę przyznać, że szedłem tam wtedy z mocno bijącym sercem i ściśniętym gardłem, nie wiedząc co mnie tam czeka. Myślałem sobie ...po co się tam pcham, przecież nic nie umiem, co ja tam zaprezentuję, .... te i wiele podobnych myśli kłębiło mi się w głowie. Lecz po rozmowie z dr Kondratowiczem (który osobiście prowadził zajęcia praktyczne na tym kursie) i zaprezentowaniu przed nim i nowymi kolegami swoich umiejętności okazało się że moje obawy były jednak mocno nieuzasadnione. Potwierdził to jeszcze później sam dr Kondratowicz mówiąc, że to co zademonstrowałem wystarczy aby zaliczyć egzamin na stopień 1 dan. Jednak aby tak się stało, muszę podjąć współpracę poprzez udział w warsztatach oraz ukończyć wspomniany już kurs.

Razem ze mną uczestniczyły w tym kursie 23 osoby, w tym 3 dziewczyny. Byli to m.in.; Andrzej Kaszyński, Paweł Nerć i Sylwester Konwerski z Nowego Dworu Mazowieckiego, Katarzyna Sołowiej, Wiesław Walczak, Jerzy Lewkowicz, i Grzegorz Ignatowicz z Waszawy, Mirosław Kuświk i Jerzy Bartnik z Kalisza, Gąsiorowska Teresa, Szczepan Skurniak, Andrzej Krupski i Krzysztof Staniszewski z Poznania. Po ukończeniu pierwszej części kursu, otrzymałem zaproszenie do wzięcia udziału w drugiej, w terminie styczeń - marzec 1985 rok.

Już w listopadzie 1984 roku rozpocząłem pierwsze rozmowy w Opolu na temat założenia tam sekcji jujutsu. Rozmowy były tak owocne, że już w grudniu zaczęły się zapisy do sekcji. Pierwszy trening w Opolu odbył się 8 stycznia 1985 roku w sali szkoły INSTAL w Opolu. Można powiedzieć, że od tego momentu rozpoczął się kolejny rozdział mojej przygody z jujutsu.


Eryk Murlowski


Poprzednia Strona   Strona domowa